Dzień, który zaczął się od deszczu i mgły, zmienił się kiedyś w błękitne niebo Abacus Catering przybył, aby skonfigurować.
Do godziny 1 wszyscy w fabryce zebrali się na słońcu, by ucztować burgery, kurczaka, sałatki i oczywiście podstępną odrobinę jabłkowej tarty.
Podczas gdy niektórzy woleli siedzieć w cieniu (blisko napojów), inni cieszyli się słońcem siedzącym przy stole na tyle długo, aby konkurować z Ostatnią Wieczerzą.
Patsy Bear obserwował przebieg wydarzeń, mając nadzieję na drinki w cieniu i resztki w furgonetce Abacusa, zanim w końcu osiedlił się przez głośniki, by strawić swoje jedzenie.
Podziękowania dla Franka i Gráinne za cudowne popołudnie!